top of page

SIŁA MĘSKIEGO SPOKOJU

Jest takie miejsce, gdzie czas płynie wolniej... który relaksuje, pozwala się wyciszyć, złapać balans i równowagę, oczyszcza...
Jest takie miejsce, gdzie czas płynie wolniej... który relaksuje, pozwala się wyciszyć, złapać balans i równowagę, oczyszcza...

"Współczesny mężczyzna często żyje w biegu. Praca, odpowiedzialność, presja wyników, oczekiwania bliskich, kolegów i świata. W tym codziennym kieracie coraz trudniej usłyszeć siebie. Prawdziwie. Zatrzymać się. Zapytać: Czego tak naprawdę potrzebuję?

I choć ciało woła o odpoczynek, a dusza o autentyczność, zbyt często odkładamy te sygnały „na potem”. Aż coś pęka – wewnętrznie." (https://zalapbalans.pl/o-meskiej-obecnosci-odwadze-bycia-soba-i-potrzebie-prawdziwych-relacji/)




***


Piękne gospodarstwo agroturystyczne Gościniec Banica - cisza, spokój, z dala od świata, bez zasięgu...


Cztery dni projektu SIŁA SPOKOJU - warsztatów rozwojowych dla mężczyzn.


Pojechałem tam jako fotograf, ale także jako człowiek, mężczyzna - kochający naturę, czasem skołowany rzeczywistością, pod presją natłoku pracy, zdarzeń, terminów, szukający ciszy i odosobnienia, potrzebujący złapać balans, lepiej zrozumieć siebie, ludzi, świat.


Do tego projektu zaprosił mnie fantastyczny facet - Wojtek Brania, trener rozwoju osobistego, który pomaga ludziom w doskonaleniu umiejętności psychologicznych.


To zaproszenie bardzo mnie ucieszyło - kilkudniowa ucieczka z Krakowa w Beskidy to było coś dla mnie, a perspektywa zrobienia kilku sesji w pięknych okolicznościach beskidzkich i podczas warsztatów to kolejny ciekawy fotograficzny projekt.


Skończyło się nie tylko na sesjach, ale także, a może przede wszystkim, na chodzeniu boso po ścierniskach o szóstej rano, brodzeniu w zimnym górskim strumieniu, porannej jodze, warsztatach ruchowych, rozmowach przy ognisku w męskich kręgach, saunowaniu...


Moja praca ma tę wielką zaletę, że przy okazji robienia sesji mogę dotykać nowych, zaskakujących rzeczy.


KILKA SŁÓW CAŁKOWICIE PRIV... BO WARTO...


To były piękne, mądre, wzbogacające i poszerzające cztery dni. Dni spokoju i relaksu, ale też pełne fizycznych i emocjonalnych wyzwań.

Wyjazd do Banicy był dla mnie kolejnym krokiem w procesie szanowania i kochania samego siebie, wyznaczania zdrowych granic.


Co z niego wyniosłem?


Nowe znajomości, budujące rozmowy, większą otwartość na ludzi i ogrom wiedzy na temat samego siebie…


…że mam sporo do powiedzenia, ale jeszcze więcej do wysłuchania


że dialogować można z każdym bez względu na wiek i doświadczenie, i że piękne jest to, że możemy znajdować nowe konteksty dla swoich historii w historiach innych


że jednocześnie nie mogę mieć wyrzutów z powodu tego, że nie każdego obdarzam tą samą dawką uwagi - nie jestem w stanie być w tym stopniu dla każdego


że motywacja jest piękna i że ważne jest by chcieć ją w sobie obudzić, ale i wycofać się jeżeli coś mi nie służy


że nie lubię zawodzić innych jeśli widzę, że się starają i robią coś dla mnie


że kocham naturę, ale i kocham miasto, że znajduje w tym równowagę,


że uwielbiam wracać do domu


Wiele jest tych „że”, ale najważniejsze jest to poczucie spokoju, siły, równowagi…


DLACZEGO NIEOCZEKIWANIE TEN WYJAZD I UDZIAŁ W PROJEKCIE OKAZAŁ SIĘ TAKI WAŻNY?


Wiele razy pisałem, mówiłem, podkreślałem, że moja praca, praca fotografa nie jest tylko i wyłącznie usługą, a ja nie jestem tylko usługodawcą.


Robię sesje, wchodzę w Twój świat, Twoje emocje, radości, lęki, obawy, oczekiwania.


Wspólnie rejestrujemy ważne chwile z Twojego życia, Twojej rodziny. Wspólnie tworzymy wspomnienia.


W swojej pracy jestem fotografem, ale i psychologiem, czasem terapeutą.


Techniczne umiejętności to za mało - taka jest moja filozofia pracy. Równie ważne są relacje, rozmowa, emocje... Gdy jestem w równowadze, gdy mój świat jest jasny, klarowny, poukładany, lepiej współpracuję z ludźmi podczas sesji, a zdjęcia są udane, niepowtarzalne.


***

Jeśli jesteś mężczyzną, jeśli czasem czujesz, że świat wymyka Ci się z rąk ZAŁAP BALANS lub wskocz w MĘSKI KRĄG (w Krakowie takie kręgi stale odbywają się w IPRI na ulicy Powroźniczej 6)


W świecie, który często stawia nas w rolach samotnych wojowników, męskie kręgi stają się oazą autentyczności i wsparcia. To przestrzeń, gdzie mężczyźni spotykają się, by dzielić się swoimi historiami, lękami i sukcesami bez osądów i rywalizacji. To właśnie tutaj odkrywamy, że prawdziwa siła nie zawsze tkwi w milczeniu, ale w odwadze do otwartego mówienia o sobie.


Idea męskich kręgów może wydawać się czymś nowym, ale w rzeczywistości odwołuje się do starożytnych tradycji wspólnoty i wzajemnego wsparcia. W dobie, gdy kryzys męskości jest często dyskutowany, kręgi oferują realną alternatywę – miejsce, gdzie możemy uczyć się od siebie nawzajem, rozwijać empatię i na nowo definiować, co to znaczy być mężczyzną we współczesnym świecie. To podróż do głębszego poznania siebie i budowania braterskich więzi.


Często uważa się, że mężczyźni powinni radzić sobie ze wszystkim sami. Męskie kręgi łamią ten mit. To świadomie tworzona przestrzeń, w której możemy zdjąć maski, przyznać się do swoich słabości i świętować swoje mocne strony. Taka autentyczna wspólnota jest fundamentem głębokich, wspierających relacji, które pozwalają nam rosnąć i stawać się lepszymi wersjami siebie.


A na koniec kilkanaście kadrów z sesji wizerunkowych z Wojtkiem



Komentarze


bottom of page