Późna jesień, a zwłaszcza zima, gdy pogoda nie sprzyja sesjom plenerowym, dzień jest krótszy, a my fotografowie notorycznie narzekamy na braki w dostawie naturalnego światła, to doskonały czas na sesje studyjne.
W Krakowie nie brakuje klimatycznych, lifestylowych przestrzeni studyjnych. Są w nich odpowiednie dekoracje i meble, dobrane kolorystycznie, przygotowane do sesji tak, by nie tracić czasu na stylizację sesji.
Przez długi czas przekonywałem rodziców, że najlepszym miejscem na sesje rodzinne są ich własne mieszkania. Dzieci czują się tam swobodnie, nic ich nie stresuje, znają "teren", ale... najczęściej sesja zaczynała się od przemeblowywania, usuwania niepotrzebnych elementów wystroju, a dzieci szybko się rozpraszały podczas robienia zdjęć i traciły zainteresowanie tym, co się dzieje.
Nie, nie... nie wycofuję się z sesji domowych. Nadal uważam, że to dobre rozwiązanie, zwłaszcza gdy na sesje nie ma zbyt wiele czasu. Rodzice nie muszą ruszać się z domu, organizować tej całej wyprawy na miejsce sesji. To są plusy - na pewno. Niemniej sesja w studio to przygoda dla dzieciaków - wyprawa w nowe miejsce, nowe przedmioty w studio przykuwające uwagę, nowe sytuacje...
Rodzinne sesje studyjne nie trwają zbyt długo. Godzina - zazwyczaj - wystarcza, żeby zrobić zdjęcia w minimum trzech różnych kątach studia, dwóch ubrankach. Starcza czasu na pogawędki i śmiechu. W przypadku dzieci sesje w ogóle nie mogą trwać w nieskończoność. Nawet najbardziej grzeczne dzieci po kilkudziesięciu minutach zaczynają się nudzić i tracą zainteresowanie.
Zdjęcia poniżej z udziałem wspaniałej Rodzinki - Gabrysi, Erwisa i małej Emelki to była czysta przyjemność. Emelka pewnie nie do końca rozumiała co się wokół niej dzieje, ale była bardzo przejęta całą sytuacją - nieustannie gaworzyła, śmiała się i pokazywała paluszkiem kolejne, odkrywane przez siebie zakamarki studia. Za oknem wiało, padało, a w studio panowała gorąca atmosfera...
Pytanie - Czy sesja z tak małym dzieckiem to dobry pomysł? - jest pytaniem z gatunku Czy mrożona herbata jest dobra na upalny dzień? Oczywiście, że to świetny pomysł. Taka sesja to pamiątka na lata, cudowne wspomnienia i album rodzinny pełen zaskakujących ujęć. A zachwyt babć i dziadków? Bezcenny!!!
