top of page

BĄDŹ SILNA, BĄDŹ SOBĄ czyli jeszcze o sesjach kobiecych

Zaktualizowano: 17 mar





Wrzucam ten post, bo to ważna dla mnie sprawa.

A dlaczego ważna? Bo zbyt często, gdy zaczynam sesję kobiecą czuję obawy, dystans, słyszę wątpliwości, i zanim skończymy sesję i usłyszę westchnienie ulgi, muszę przegadać sprawy...


NIE ROBISZ TEGO DLA ŚWIATA, ROBISZ TO DLA SIEBIE...


Pisze do mnie dziewczyna, dla której zrobiłem sesję sensulno-buduarową w studio


CHCIAŁABYM POKAZAĆ ZDJĘCIA Z NASZEJ SESJI, ALE ZNOWU MI JAKIŚ BARAN NAPISZE “GDZIE ZGUBIŁAŚ MAJTKI?”

Napisz mu:

“U Ciebie zostawiłam!”

albo:

“Zgadzam się z przedmówcą”

albo jeszcze:

“Majtki? Nie wiem co to jest...”

lub jakąkolwiek bezsensowną bzdurę napisz, a najlepiej nie pisz nic... bo tak już jest...


Baran pozostanie baranem, a Ty pomyśl o tym, że...


TO MOJA HISTORIA I JA DECYDUJĘ JAK JĄ OPOWIADAM...


Sesję robisz dla siebie.

Publikujesz dla siebie.

Cieszysz się tym momentem.

Nie musisz komentować każdego głupiego komentarza, a tym bardziej przejmować się

cudzą frustacją, zazdrością...


MAM PRAWO BYĆ DUMNA Z SIEBIE I NIE ZAWAHAM SIĘ Z NIEGO SKORZYSTAĆ...


Miałam odwagę stanąć przed obiektywem.

Pozwoliłam sobie być zobaczoną.

Doceniam siebie za to i lata mi koło nosa, jak inni na to zareagują...


PAMIĘTAM JAK SIĘ CZUŁAM PODCZAS SESJI...


Byłam podekscytowana, dumna, szczęśliwa, zaopiekowana, byłam oczkiem w głowie

i pępkiem świata.

Uwielbiam ten stan.

Zasłużyłam sobie na to, by przeżyć coś pięknego...


TO NIE JA MAM PROBLEM, TYLKO TY...


Lubisz hejtować, umniejszać innym, wprowadzać dyskomfort?

No cóż... ja wyrosłam z tych głupot.

Codziennie doskonalę się w poczuciu własnej wartości,

a Ty wciąż siedzisz w szafie kompleksów...


MAM WOKÓŁ SIEBIE PIĘKNYCH LUDZI, KTÓRZY MNIE WSPIERAJĄ...


A Ty jesteś jakimś randomem, który i tak nigdy nie zostanie moim znajomym.

Nie wnikam w to, kim jesteś i dlaczego jesteś tak negatywny.

Nie mam dla ciebie czasu.

Nie kupuję cię ani w całości, ani w szczególe...

W ogóle.


LUDZIE MYŚLĄ O INNYCH RZADZIEJ I MNIEJ NIŻ SIĘ WYDAJE...


Nie przejmuję się tym, co inni myślą na mój temat.

Ważniejsze jest to, co sama o sobie sądzę.

Oczywiście jestem otwarta na konstruktywną krytykę, ale nie na krytykanctwo...


PIĘKNO TO NIE PERFEKCJA, TO AUTENTYCZNOŚĆ...


W Twoich oczach zawsze będę zbyt głupia, przemądrzała, za chuda, za gruba,

zbyt młoda, za stara, by wypadało, w złym kolorze włosów, niedobranej sukience...

bla, bla, bla...

Na szczęście to nie ty decydujesz czy chcę mocny beauty retusz czy total authentic

ze wszystkimi zmarszczkami i rozstępami...


TO MOJE ŻYCIE I NIE POZWOLĘ, BY STRACH DECYDOWAŁ ZA MNIE...


A moje ulubione powiedzenie to:

“Wolę grzeszyć i później żałować,

niż żałować, że nie grzeszyłam...”


Drogie dziewczyny, kobiety... niech to będzie dla Was dekalogiem, przepustką do niczym nie ograniczonych doświadczeń, odkryć, zachwytów.

A jeśli spotkacie barana odwróćcie się na pięcie i idźcie tam, gdzie czeka na Was coś pięknego :)


 
 
 

Comments


bottom of page