BĄDŹ SILNA, BĄDŹ SOBĄ czyli jeszcze o sesjach kobiecych
- NOVAK PHOTO FEELINGS
- 5 mar
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 17 mar

Wrzucam ten post, bo to ważna dla mnie sprawa.
A dlaczego ważna? Bo zbyt często, gdy zaczynam sesję kobiecą czuję obawy, dystans, słyszę wątpliwości, i zanim skończymy sesję i usłyszę westchnienie ulgi, muszę przegadać sprawy...
NIE ROBISZ TEGO DLA ŚWIATA, ROBISZ TO DLA SIEBIE...
Pisze do mnie dziewczyna, dla której zrobiłem sesję sensulno-buduarową w studio
CHCIAŁABYM POKAZAĆ ZDJĘCIA Z NASZEJ SESJI, ALE ZNOWU MI JAKIŚ BARAN NAPISZE “GDZIE ZGUBIŁAŚ MAJTKI?”
Napisz mu:
“U Ciebie zostawiłam!”
albo:
“Zgadzam się z przedmówcą”
albo jeszcze:
“Majtki? Nie wiem co to jest...”
lub jakąkolwiek bezsensowną bzdurę napisz, a najlepiej nie pisz nic... bo tak już jest...
Baran pozostanie baranem, a Ty pomyśl o tym, że...
TO MOJA HISTORIA I JA DECYDUJĘ JAK JĄ OPOWIADAM...
Sesję robisz dla siebie.
Publikujesz dla siebie.
Cieszysz się tym momentem.
Nie musisz komentować każdego głupiego komentarza, a tym bardziej przejmować się
cudzą frustacją, zazdrością...
MAM PRAWO BYĆ DUMNA Z SIEBIE I NIE ZAWAHAM SIĘ Z NIEGO SKORZYSTAĆ...
Miałam odwagę stanąć przed obiektywem.
Pozwoliłam sobie być zobaczoną.
Doceniam siebie za to i lata mi koło nosa, jak inni na to zareagują...
PAMIĘTAM JAK SIĘ CZUŁAM PODCZAS SESJI...
Byłam podekscytowana, dumna, szczęśliwa, zaopiekowana, byłam oczkiem w głowie
i pępkiem świata.
Uwielbiam ten stan.
Zasłużyłam sobie na to, by przeżyć coś pięknego...
TO NIE JA MAM PROBLEM, TYLKO TY...
Lubisz hejtować, umniejszać innym, wprowadzać dyskomfort?
No cóż... ja wyrosłam z tych głupot.
Codziennie doskonalę się w poczuciu własnej wartości,
a Ty wciąż siedzisz w szafie kompleksów...
MAM WOKÓŁ SIEBIE PIĘKNYCH LUDZI, KTÓRZY MNIE WSPIERAJĄ...
A Ty jesteś jakimś randomem, który i tak nigdy nie zostanie moim znajomym.
Nie wnikam w to, kim jesteś i dlaczego jesteś tak negatywny.
Nie mam dla ciebie czasu.
Nie kupuję cię ani w całości, ani w szczególe...
W ogóle.
LUDZIE MYŚLĄ O INNYCH RZADZIEJ I MNIEJ NIŻ SIĘ WYDAJE...
Nie przejmuję się tym, co inni myślą na mój temat.
Ważniejsze jest to, co sama o sobie sądzę.
Oczywiście jestem otwarta na konstruktywną krytykę, ale nie na krytykanctwo...
PIĘKNO TO NIE PERFEKCJA, TO AUTENTYCZNOŚĆ...
W Twoich oczach zawsze będę zbyt głupia, przemądrzała, za chuda, za gruba,
zbyt młoda, za stara, by wypadało, w złym kolorze włosów, niedobranej sukience...
bla, bla, bla...
Na szczęście to nie ty decydujesz czy chcę mocny beauty retusz czy total authentic
ze wszystkimi zmarszczkami i rozstępami...
TO MOJE ŻYCIE I NIE POZWOLĘ, BY STRACH DECYDOWAŁ ZA MNIE...
A moje ulubione powiedzenie to:
“Wolę grzeszyć i później żałować,
niż żałować, że nie grzeszyłam...”
Drogie dziewczyny, kobiety... niech to będzie dla Was dekalogiem, przepustką do niczym nie ograniczonych doświadczeń, odkryć, zachwytów.
A jeśli spotkacie barana odwróćcie się na pięcie i idźcie tam, gdzie czeka na Was coś pięknego :)
Comments