top of page

BEZWGLĘDNA WOJOWNICZKA CZY ŁAGODNA WIEDŹMA?

Zaktualizowano: 16 lis 2023

Poznajcie Olgę...



Olga miała taką zachciankę, by sprawić sobie prezent w postaci stylizowanej sesji Wiedźmy Wikingów. Od razu wiedziałem, że będzie to super przygoda. Szybko napisałem do Gosi, świetnej makijażystki, znalazłem inspiracje, zaklepałem studio...


Ta sesja była dla mnie nie tylko fotograficzną przygodą, ale przede wszystkim budującym, wzmacniającym i inspirującym spotkaniem. Szybko podczas sesji okazało się, że zdjęcia są pretekstem do odnalezienia i określenia siebie, rozpoznaniem kim tak naprawdę się jest, w pewnym sensie foto-terapią. Nie wdaję się w szczegóły, bo to, co dzieje się podczas sesji, o czym rozmawiamy i jak, jakie poruszamy tematy i jak głęboko wchodzimy w stan umysłu, to sprawa pomiędzy mną a modelem/modelką. Sesja to często szczera rozmowa, odkrywanie siebie... To więcej niż tylko "pstrykanie"...


Efekt tej sesji jest (dla mnie i dla Olgi na pewno) znakomity... Już po zakończeniu sesji wiedzieliśmy, że wydarzyło się dla nas obojga coś ważnego, ale dopiero gdy siadłem do komputera i przyglądałem się klatka po klatce każdemu zdjęciu, czułem, że oboje wyszliśmy poza strefę komfortu, że napisaliśmy kolejny rozdział książki o życiu Olgi.


Sesja, która była zachciewajką, fantazją, kaprysem, stylizacją okazała się pięknym seansem rozmowy o życiu, śmierci, duchowości i przyziemności tego świata. Rozmowy o nas prawdziwych, szczerych do bólu, skrywających się pod maskami i ekscentrycznym makijażem.


Plan zakładał pokazanie bezwględnej, bezkompromisowej wojowniczki. Znaleźliśmy łagodną twarz wiedźmy, kochającej naturę i ludzi. I to jest piękne!


***


Miałem już kilka takich stylizowanych sesji. Zazwyczaj są one po prostu stylizacją. Wynikają z fascynacji starymi kulturami lub filmami, książkami. Przebranie, makijaż są w nich elementem teatralnej lub filmowej stylizacji. Efektowne zdjęcia są kolejnym wcieleniem w "coś", "kogoś". I to jest fajne. Taka ustalona konwencja.


Na sesji z Olgą było to coś więcej - próba szukania odpowiedzi na pytania:

Kim naprawdę jestem?

W jakim momencie życia się znajduję?

W jakim kierunku podąża moje życie?

staje się jednocześnie się kluczem do szukania odpowiedzi na najważniejsze, kluczowe pytania o siebie, swoje życie...


Olgo, dziękuję za to spotkanie!!!


***


Fotografia może być używana jako forma psychoterapii i narzędzie samopomocy. Fototerapia, zwana również terapią obrazową, jest praktyką polegającą na używaniu fotografii do wywoływania procesów terapeutycznych. Jest to metoda, która może być skuteczna w pracy nad emocjonalnymi i psychicznymi wyzwaniami.

Fototerapia może przyjmować różne formy, w zależności od celów terapeutycznych i preferencji klienta. Niektóre z popularnych technik to:


Autoportret: Tworzenie autoportretów może pomóc w samopoznaniu, eksplorowaniu tożsamości i wyrażaniu emocji.


Fotografia narracyjna:

Tworzenie narracji przy użyciu serii fotografii, co pomaga opowiadać historie, zrozumieć przeżycia życiowe i pracować nad przeszłością.


Fotografia jako ekspresja emocji: Wyrażanie emocji poprzez fotografie może być formą terapeutycznego wyrażania i przetwarzania uczuć.


Fotografia jako obserwacja: Uważne obserwowanie otaczającego świata przez obiektyw aparatu może być formą uważności, pomagającą w obecności tu i teraz.


Nie jestem i nie czuję się terapeutą, psychologiem.

Za to umiem wsłuchiwać się w ludzi, nie boję się poruszać z nimi drażliwych tematów, umiem się otworzyć na problemy, uczucia i konfrontuję je z własnymi strachami, wątpliwościami.


Słuchajmy się nawzajem. Bądźmy na siebie uważni. Fotografia to nie spotkanie klienta z usługodawcą. To spotkanie człowieka z człowiekiem. Niezależnie czy stoi się za aparatem czy przed obiektywem, grzebie się w emocjach. Czasem po emocjach prześlizguje się delikatnie opuszkami palców, a czasem kopie się w nich głęboko niczym łopatą...


***


Makijaż do sesji: Małgorzata Gąsienica. Serdecznie dziękujemy!!!






Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page